Bóg Starego Testamentu i jego miłość do ludzi
Z przykrością słucham wypowiedzi osób wierzących, które twierdzą, że Bóg w Starym Testamencie jest niedobry, morduje, brak mu miłości i że dopiero Jezus Chrystus zmienił Jego oblicze. To fałszywe przekonanie i każdy, kto w nie wierzy, został zwiedziony przez Szatana. Zazwyczaj takie opinie wygłaszają ci, którzy nie czytali Starego Testamentu. Jak można wypowiadać się o kimś, kogo się nie zna? Bóg dał nam Pismo Święte, abyśmy lepiej Go poznali. Zanim zaczniesz oczerniać Boga, przeczytaj Stary Testament, a ujrzysz wiele tekstów, w których Bóg jest wychwalany, miłowany, a także sprawiedliwy, o czym wielu zapomina.
Miłość nie oznacza, że sprawiedliwość nas nie dosięgnie. Sprawiedliwość w negatywnym znaczeniu dosięga nas tylko w niewielkim stopniu, ponieważ karą za grzech jest śmierć. Ci, którzy zostaną zbawieni, dostąpią życia wiecznego dzięki łasce Jezusa Chrystusa.
Mówienie, że Jezus Chrystus zmienił nastawienie Boga, jest również błędne, ponieważ są wersety w Biblii, które wskazują, że to właśnie Jezus prowadził Izraelitów po pustyni.
Nielogiczne jest także twierdzenie, że Bóg Ojciec jest zły, a Syn Jezus dobry. Nawet jeśli pominiesz Stary Testament i będziesz czytać tylko Nowy, natkniesz się na wiele tekstów, w których Bóg i Syn są stawiani na równi, jak chociażby te:
Ewangelia Jana 10.30 "Ja i Ojciec jedno jesteśmy."
Ewangelia Jana 14.7-11 "Gdybyście byli mnie poznali i Ojca mego byście znali; odtąd go znacie i widzieliście go. Rzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie; a jeśliby tak nie było, to dla samych uczynków wierzcie."
Bóg w Starym Testamencie jest taki sam jak w Nowym
Czy Jezus, będąc dobrym, porównywałby się z niedobrym Ojcem? Byłaby to sprzeczność. Uważając Stwórcę za niemiłosiernego, stawiamy swoją wiarę chrześcijańską na równi z niewiedzą, a nawet brakiem wiary. Taka wiara jest pusta; wtedy nie miłujesz Boga, ale swojego bożka, którego stworzyłeś w umyśle. Nie można prawdziwie kochać Boga, uznając jednocześnie, że On nie miłuje ludzi.
W Starym Testamencie są rozdziały, w których czytamy, że Bóg karze ludzi, wysyła Izraelitów, by zabili bezbożników. W porównaniu z miłością okazaną przez Jezusa, może to na pierwszy rzut oka wydawać się mało miłosierne. Jak można kochać ludzi, wydając jednocześnie polecenie, by ich zabijać?
To temat na osobną dyskusję, więc tutaj udzielę tylko krótkiej odpowiedzi. Bóg jest naszym Ojcem, a my jesteśmy nieposłusznymi dziećmi. Stale grzeszymy i nie postępujemy właściwie, nawet ci, którzy uważają się za bardzo dobrych ludzi, co świadczy już o ich dumie. Bóg, widząc nasze upadki, upomina nas, ale z myślą o naszym dobru. Tak jak rodzic zabrania dziecku oglądania telewizji czy wychodzenia na podwórko, tak samo wychowuje nas Bóg. Nie pokazuje się nam wprost, ale działa poprzez różne sytuacje, które czasami wydają się nam niesprawiedliwe. Podobnie myślą dzieci, które w danej chwili nie rozumieją, że kara może być dla ich dobra. Z czasem zmieniają zdanie. Podobnie będzie z nami, gdy po śmierci ujrzymy, co Bóg dla nas uczynił. Przyznamy Jemu rację. Czy kochający rodzic karze swoje dzieci, by się na nich wyżywać, czy robi to dla ich dobra, bo wie, że zaprocentuje to w przyszłości?
Bóg również postępuje właściwie, a przecież wiedzą i rozumem nie możemy się z Nim równać. Zaufaj Bogu, że Jego sposoby wychowywania są właściwe, a to, że się z nimi nie zgadzasz, nie oznacza, że masz rację. Nie każde złe wydarzenie, pochodzi od Boga. Niemal wszystkie, to konsekwencje naszych decyzji, otoczenia, a nawet działań obcych ludzi, którzy nie kierują się miłością. Skoro taki tworzymy świat, to w takim żyjemy, i nie zrzucajmy winy za całe zło, jakie nas spotyka, na Boga.
Rodzice zmieniają sposób wychowywania swoich dzieci w miarę ich dorastania. Czy Bóg nie może postępować podobnie? Stary Testament uczy nas miłości do bliźniego (przeczytaj temat Miłość do bliźniego na podstawie Psalmu 37 w dziale Pismo Święte), choć nie zawsze widzimy to tak wyraźnie jak w Nowym Testamencie. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament uczą miłości, jednak w Starym Testamencie Bóg może wydawać się bardziej stanowczy i surowy. Po przyjściu Jezusa nie ma już tak charakterystycznych proroków, przewodników czy przywódców jak Abraham, Mojżesz, Dawid, Jeremiasz czy Izajasz. Nie ma już świątyni z widzialnym obłokiem za dnia i słupem ognia w nocy. Czy Bóg zmienił sposób naszego wychowywania? Być może tak, ale miłość Boża pozostaje niezmienna, a Bóg zrobi wszystko, co w Jego mocy, by nas do siebie przyciągnąć.
Okrutny Bóg Starego Testamentu - to bzdura, Bóg zawsze nas będzie kochać
Jak miłujący Bóg mógł kazać zabijać całe miasta? To kolejny temat na osobną dyskusję, więc odpowiem w skrócie. Co się stanie, gdy do grupy 1000 osób wprowadzisz 300 zdemoralizowanych, składających ofiary z własnych dzieci, uprawiających seks z kim popadnie i gdzie popadnie, czczących demony itp.? Czy te 1000 osób będzie mogło żyć w spokoju razem na tym samym terenie? To nierealne! Całe narody były wypaczone, prowadziły tak zdemoralizowany tryb życia, że nawrócenie ich byłoby niemożliwe. Były oczywiście jednostki, jak np. Rachab, Rut, Uriasz których serca mogły zostać nawrócone i tak się stało. Każdy, kto chciał porzucić swoje podłe życie, mógł przejść na stronę Izraelitów, wśród których była spora grupa cudzoziemców.
Bóg, zezwalając na zniszczenie miast, okazał akt łaski dla przyszłych pokoleń. Nie próbuj się oszukiwać, że był inny sposób na ich poprawę moralną; gdyby taki istniał, Bóg z pewnością by go wykorzystał. Wiele lat później sam zszedł do nich pod postacią Jezusa Chrystusa. Sytuacja się powtórzyła, Jezus został zabity, a Jerozolima zniszczona.
Odpowiedź wydaje się prosta, gdyby nie fakt, że wśród tych 300 osób znajdowały się noworodki, które nie mają świadomości czynienia dobra i zła, a można je było przecież wychować. Co więc z nimi? Gdzie tutaj miejsce na miłość? To również zasługuje na osobną dyskusję, ale można powiedzieć, że Bóg, będąc wszechwiedzący, miał swoje powody, by podejmować takie decyzje. Jego perspektywa jest nieskończenie szersza od naszej, a Jego sprawiedliwość i miłość są doskonałe, nawet jeśli my nie zawsze to rozumiemy.
Nie każda śmierć jest złem, dla osób które będą zbawione śmierć jest zyskiem, pisał tak Paweł w Liście do Filipian 1.21-23 "Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem. A jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać. Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej." Noworodki oraz małe dzieci, pomimo że zmarły, prawdopodobnie zyskały życie wieczne. Ile z nich, gdyby dorosło, dostąpiłoby zbawienia? Z pewnością niewiele. Więcej na ten temat znajdziesz w artykule "Dlaczego małe dzieci umierają".
Często zapominamy, że Bóg jest sprawiedliwy i skoro grzeszymy, to jesteśmy przez Niego upominani. Gdyby Bóg kierował się wyłącznie sprawiedliwością, a nie miłością, już dawno byśmy umarli. Bóg jest święty, nie ma w Nim grzechu, jest nieskazitelny, a my, ze swoimi grzechami, nie mamy prawa przebywać u Jego boku. Dopiero po śmierci, gdy zostaniemy oczyszczeni z grzechów, będziemy mogli dostąpić tego zaszczytu. To, co nas spotyka, jest niewspółmierne z tym, jakie zło wyrządzamy. Na przykład, jedząc mięso z hodowli przemysłowej, przyczyniamy się do cierpienia zwierząt, które żyją w warunkach przypominających obozy koncentracyjne. Czy wiesz, jak bardzo cierpiało takie zwierzę, zanim zostało zabite? Zło, do jakiego się przyczyniasz, nie spada na ciebie w takiej sile, w jakiej by mogło.
Miłość Boga w Starym Testamencie
Izraelici, nawet gdy byli brani do niewoli i umierali z głodu, nie mówili złego słowa na Boga. Wręcz przeciwnie, wołali, że jest sprawiedliwy i miłosierny, a Jego miłość nie zna granic. Wiedzieli, że cierpią z powodu swojej głupoty i odrzucenia Bożej tarczy. Przeczytaj chociażby Księgę Nehemiasza, rozdział 9, gdzie znajdziesz m.in.:
6. Ty jedynie jesteś Panem!
9. Ty wejrzałeś na niedolę naszych ojców w Egipcie i wysłuchałeś ich wołania nad Morzem Czerwonym.
15. Gdy byli głodni, dałeś im chleba z nieba, wodę ze skały im wydobyłeś, gdy byli spragnieni, i obiecałeś im, że wkroczą i odziedziczą ziemię, którą dać im poprzysiągłeś.
16. Lecz oni, nasi ojcowie, podle postąpili, usztywniając swoje karki i nie słuchając twoich przykazań.
17. Uchylali się od posłuszeństwa, nie pomnąc na cuda, jakie czyniłeś z nimi, owszem, usztywniali swoje karki i wpadli na pomysł, aby wrócić do swojej niewoli w Egipcie.
17. Ale Ty jesteś Bogiem odpuszczenia, miłosiernym i litościwym, cierpliwym i wielce łaskawym, więc ich nie opuściłeś.
18. Nawet gdy uczynili sobie lanego cielca, mówiąc: To jest twój Bóg, który cię wywiódł z Egiptu, i popełniali wielkie bluźnierstwa.
19. Ty dla wielkiego swego miłosierdzia nie opuściłeś ich na pustyni; słup obłoczny nie odstąpił od nich w dzień, prowadząc ich po drodze, ani słup ognisty w nocy, oświetlając im drogę, po której iść mieli.
20. Dałeś im swego dobrego ducha, aby ich pouczał; twojej manny nie odjąłeś od ich ust i wodę im dałeś, gdy byli spragnieni.
21. Przez czterdzieści lat utrzymywałeś ich na pustyni tak, że niczego im nie brakło.
25. Jedli tedy i byli syci, utyli i opływali w dostatki dzięki wielkiej twojej dobroci.
26. Wtedy stali się oporni i zbuntowali się przeciwko tobie, i odrzucili od siebie twój zakon, zabili twoich proroków, którzy ich ostrzegali, aby ich nawrócić do ciebie, i popełnili wielkie bluźnierstwa.
27. W czasie ucisku zaś wołali do ciebie, a wtedy Ty wysłuchałeś ich z niebios i według obfitego swego miłosierdzia dałeś im wybawicieli, którzy wybawiali ich z ręki ich wrogów.
28. Lecz gdy znów zażyli spokoju, zawrócili do czynienia zła przed tobą.
28. Wtedy znowu wołali do ciebie i Ty wysłuchałeś ich z niebios, i wyrwałeś ich wiele razy według obfitego miłosierdzia twego.
29. Ostrzegałeś ich, aby ich nawrócić do swego Zakonu, lecz oni podle postąpili i nie słuchali twoich przykazań i grzeszyli przeciwko twoim prawom. Jeżeli je człowiek wypełnia żyje. Lecz oni odwracali się do nich plecami, usztywniali swoje karki i nie usłuchali.
30. Przez wiele lat okazywałeś im cierpliwość i ostrzegałeś ich przez swego ducha za pośrednictwem swoich proroków, lecz oni nie przyjęli tego w swoje uszy.
31. Dzięki obfitemu miłosierdziu twojemu nie wygubiłeś ich i nie opuściłeś, gdyż Ty jesteś Bogiem litościwym i miłosiernym.
33-34. Wszak Ty jesteś sprawiedliwy we wszystkim, co przyszło na nas; Ty dochowałeś wierności, ale my postąpiliśmy bezbożnie: nasi królowie, nasi książęta, nasi kapłani i ojcowie nie wypełniali twojego Zakonu i nie zważali na twoje przykazania i na twoje napomnienia, których im udzielałeś.
35. Gdy jeszcze byli w swoim królestwie, mimo obfitych dóbr, które im dałeś, w ziemi rozległej i urodzajnej, którą im dałeś, nie służyli ci i nie odwrócili się od swoich złych uczynków.
Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:
- Bóg Nowego i Starego Testamentu - Bóg okrutny czy pełen miłości
- Syn Boży Jezus Chrystus - Kim był Jezus i czy był równy Bogu
- Sprawiedliwość boża na podstawie Psalmu 69
- Księga Jeremiasza, rozdział 10, Modlenie się do figur i rzeźb
- 4 jeźdźców Apokalipsy - kolory koni i ich symbolika