Pan powiedział ty pójdź za mną, a umarli niech grzebią umarłych - jak rozumieć te słowa
Ewangelia Mateusza 8.21-22, Łukasza 9.59-60
interpretacja
Ewangelia Mateusza 8.21-22
Biblia Warszawska: "A drugi z uczniów rzekł do niego: Panie, pozwól mi wpierw odejść i pogrzebać ojca mojego. Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich."
Biblia Tysiąclecia: " Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Lecz Jezus mu odpowiedział: Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!"
Ewangelia Łukasza 9.59-60
Biblia Warszawska: "Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego. Odrzekł mu: Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże."
Biblia Tysiąclecia: "Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!"
Słowa zawarte w powyższych wersetach wydawać się mogą bulwersujące, tym bardziej że w Starożytnym Izraelu z szacunkiem odnoszono się do zmarłych i na najstarszym synu spoczywał obowiązek pochowania ojca. Nic nie wiemy na temat ucznia, wiadomym jest że nie tylko apostołowie byli uczniami Jezusa, uznaje się że nie był to żaden z nich. Jedna z opinii twierdzi, że uczeń ten po uzyskanej odpowiedzi opuścił Chrystusa i zajął się w życiu przyziemnymi sprawami. Słowa Jezusa interpretowane są następująco:
Interpretacja pierwsza
Rok po pochowaniu ciała urządzano drugi pochówek, który polegał na złożeniu pozostałych kości w skrzyni i umieszczeniu jej w ścianie grobu. Możliwe że uczeń prosił o ponowny pochówek a co za tym idzie mogło być to związane z okresem oczekiwania pomiędzy pierwszym a drugim pogrzebem, a że nie jest nam znana data pierwszego pogrzebu czas ten mógł wynosić prawie rok. Interpretacja ta nie koliduje z poniższą jednak bardziej właściwą odpowiedzią jest ta poniżej.
Interpretacja druga
Na pierwszym miejscu zawsze powinniśmy mieć Boga, żaden człowiek nie może być ponad Niego. Słowa Jezusa wskazują, że bez względu na to co dzieje się w naszym życiu, to Pan ma być najważniejszy i sprawy ziemskie jakkolwiek by były ważne nie mogą zasłaniać oblicza bożego. Być może uczeń ten miał z tym problem, pewnym natomiast jest że rodzina ucznia była martwa duchowo, użyte słowa sugerują że taki był również ojciec jednak nie możemy być tego pewni.
Gdybyś miał do wyboru, to co byś wybrał: pójść na pogrzeb ojca lub pomóc w ratowaniu upadłych ludzi u boku Jezusa? Smutek i żal mówi by pójść na pogrzeb jednak rozum podpowiada że ważniejsze jest głoszenie Królestwa Bożego będąc tak blisko Chrystusa. Osobom zmarłym już nie pomożemy, żyjącym jeszcze tak. Nauka Jezusa pomocna jest dla tych którzy w życiu stawiają człowieka ponad Boga, np. dla tzw. miłości wypierają się Pana bo osoba z którą się złączyli jest ateistą lub innego wyznania i to dla niej zmieniają swoją wiarę.
Jezus wzywa ludzi martwych duchowo by się obudzili
Warto rozważyć, że słowa Jezusa mają głębszy, duchowy wymiar, który wykracza poza dosłowne znaczenie. W kontekście biblijnym „umarli” mogą symbolizować tych, którzy są duchowo martwi. Są to ludzie, którzy nie poznali Bożej prawdy lub od niej odeszli. W tej interpretacji, „umarli” grzebiący swoich umarłych odnosi się do ludzi, którzy żyją według wartości tego świata, bez zrozumienia lub bez troski o duchową rzeczywistość.
Jezus wzywa swojego ucznia do dokonania wyboru: postawić na pierwszym miejscu Królestwo Boże i duchową misję, a nie zatrzymywać się na sprawach tego świata. Nawet tak ważnych jak obowiązki rodzinne. Ten radykalizm nie jest jednak sprzeczny z miłością do rodziny; raczej podkreśla absolutną pierwszeństwo Bożej misji. Jezus chce, by Jego uczniowie zrozumieli, że duchowe życie i misja mają większe znaczenie niż doczesne sprawy, które, choć ważne, są przemijające.
W chwili, gdy Jezus powołuje ucznia, jesteśmy świadkami kulminacyjnego momentu historii zbawienia. Zwlekanie, nawet z powodu ważnych spraw rodzinnych, może oznaczać utratę szansy na udział w dziele zbawienia. Słowa Jezusa mogą być więc wezwaniem do natychmiastowej odpowiedzi na Boże wezwanie, które nie zna kompromisów ani odroczenia.
To wezwanie jest aktualne także dzisiaj: istnieją momenty w życiu, gdy musimy podjąć natychmiastowe decyzje, odpowiadając na Boże wezwanie. Nawet wtedy gdy wiązać się to będzie z rezygnacją z czegoś ważnego w naszym życiu. Jezus przypomina, że w takich chwilach trzeba postawić na pierwszym miejscu wiarę i misję.
Jezus powinien być na pierwszym miejscu
W Starym Testamencie relacje rodzinne i obowiązki wobec zmarłych były niezwykle istotne. Jednak Jezus wprowadza nową rzeczywistość, w której najważniejsze staje się Królestwo Boże i relacja z Bogiem. W tym nowym porządku to, co było dotąd priorytetem, zostaje podporządkowane wyższym wartościom. Jezus nie neguje znaczenia rodziny, ale wskazuje na hierarchię wartości, gdzie Bóg i Jego Królestwo są na pierwszym miejscu.
Słowa Jezusa były próbą wstrząśnięcia uczniem i innymi słuchaczami. Zwrócił im uwagę na to, jak łatwo ludzie mogą usprawiedliwiać odkładanie decyzji o podążaniu za Nim. Chęć ucznia, by najpierw pogrzebać ojca, mogła symbolizować zwlekanie z pełnym zaangażowaniem się w drogę wiary. Jezus, poprzez swoje słowa, mógł chcieć pokazać, że takie zwlekanie jest równoznaczne z duchowym zatrzymaniem się w miejscu. To ostrzeżenie, że człowiek, który stale odkłada na później decyzję o naśladowaniu Chrystusa, może nigdy nie znaleźć odpowiedniego momentu, by to zrobić.
Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:
- Cuda Pana Jezusa - nakarmienie pięciu tysięcy
- Psalm 23, Pan jest pasterzem moim
- Dlaczego Bóg zabił Uzzę podczas niesienia Arki Przymierza
- Apokalipsa, rozdział 2.12-17, List do zboru w Pergamie
- Kananejczycy w Biblii - kim byli i dlaczego zostali wytraceni