Kiedy wprowadzono spowiedź na ucho
Spowiedź to temat, który od wieków wywołuje emocje. Ale czy zastanawiałeś się, jak wyglądała na początku? Czy to, co dziś nazywamy spowiedzią w kościele katolickim, ma coś wspólnego z tym, co mówił Jezus? Zdania są podzielone. Prześledźmy zatem historię spowiedzi i odpowiedzmy sobie na pytanie: co o spowiedzi mówi Biblia. Jak to się dzieje, że czytając ten sam tekst odbieramy go na różne sposoby? Zatem zaczynajmy.
Spowiedź od Adama i Ewy
Historia spowiedzi zaczyna się już w Ogrodzie Eden. Zdziwiony? To właśnie tam Adam i Ewa, po zjedzeniu zakazanego owocu, poczuli wstyd. I co zrobili? Schowali się w zaroślach, ale Stworzyciel zapytał ich, co się stało ... no i zaczęli się tłumaczyć. To była pierwsza próba spowiedzi w dziejach ludzkości. Nie było tam jednak pokory i zadumy, a raczej obwinianie innych. No i co ważniejsze, Adam i Ewa nie przyszli do Boga sami, a zostali przez Niego "wypytani". Niemniej można by rzecz, że było to pierwsze przed Bogiem wskazanie grzechu.
Już na wstępie warto zaznaczyć, że szczera i prawdziwa spowiedź, nie jest odklepaniem grzechów w konfesjonale. Spowiedź to rozmowa z Bogiem, bo tylko On ma moc odpuszczania grzechów. Czym innym jest wyznanie win i próba pogodzenia się z człowiekiem, a czym innym z Panem. Człowiek może odpuścić winy jakie zostały jemu wyrządzone, ale nie może wybaczyć tych skierowanych w stronę Stworzyciela czy kogoś innego. To gigantyczna różnica.
Jezus w Ewangeliach mówił o wyznawaniu grzechów. Nie ustalił jednak procedury konfesjonału. Przyjrzymy się zatem wersetom na jakie powołuje się kościół katolicki, a potem przejdźmy do historii powstania spowiedzi.
Wyznawanie grzechów w Biblii
W Nowym Testamencie wyznawanie grzechów jest wspomniane wielokrotnie. Na przykład w Liście Jakuba (5:16) czytamy: "Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego." Mowa tu o wzajemnym wyznawaniu win. Zwróć uwagę, że nie ma tu mowy o systemie, w którym jeden człowiek miałby moc przebaczenia w imieniu Boga.
W Piśmie Świętym przebaczenie zawsze należy do Boga. W Ewangelii Marka (2:7) czytamy: "Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?". Jezus podkreśla, że tylko Bóg ma tę władzę.
Tekst na który najchętniej powołuje się kościół katolicki znajdziemy w Ewangelii Jana 20:22-23 "Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane."
Przeczytaj je uważnie jeszcze raz. Słowa Jezusa wypowiedziane były po zmartwychwstaniu. Zbawiciel spotkał się z uczniami i przygotowywał ich do trudów jakie mieli znosić. Pan wiedział, że spotka ich niesamowite prześladowanie oraz, że zostanie im wyrządzonych mnóstwo krzywd. Nie mieli lekko!
Wybaczenia grzechów z powyższego wersetu intepretuje się na dwa całkiem odmienne sposoby.
Pierwsza interpretacja.
Pierwsza, która istniała tuż po śmierci Jezusa jest taka, że mowa o przebaczaniu grzechów skierowanych w stronę apostołów. Innymi słowy, jeśli ktoś wyrządził im krzywdę, to mogli oni im ten grzech odpuścić. Jeśli oni go odpuścili bo byli celem ataku, to tym bardziej Pan wybaczył. Zastanów się - jak Bóg miałby nie wybaczyć grzechu, skoro wybaczyli go apostołowie? O takiej formie wybaczania grzechów jest tutaj mowa.
Przykład: zostałeś publicznie znieważony. Masz prawo wybaczyć tej osoby lub wnieść sprawę do sądu (można też nie wybaczyć i sprawy nie wnosić). Decydujesz się jednak na wybaczenie. Osoba taka nie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności bo Ty jej wybaczyłeś. Żaden prokurator czy instytucja państwowa nie wytoczy jej z tego powodu procesu. Podobnie działa Pan, jeśli wina została odpuszczona przez pokrzywdzonego, to też ją odpuści. A co gdy obrażą kogoś innego, on nie przebaczy i wytoczy mu sprawę sądową? Nic z tym nie zrobisz. I tak samo nie może grzechu wyrządzonego innym ludziom wybaczyć kapłan, ksiądz, papież czy ktokolwiek inny. Jezus nie potrzebuje pośrednika by wybaczać nam grzechy!
Co w takim razie z grzechami zatrzymanymi - nieprzebaczonymi przez apostołów? Nie patrząc na całą Biblię, można by dojść do wniosku, że jeśli apostoł nie wybaczył grzechu, to zostanie on na zawsze. W takim razie co ... śmierć wieczna bo nie było wybaczenia? Absurd! Jezus obiecał wybranym zbawienie poprzez akt łaski i odpuszczenie grzechów. Grzech niewybaczony przez apostołów, może wybaczyć więc sam Pan.
Jezus w Ewangelii Mateusza 6:6-13 powiedział "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. ... Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! ... i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili". Widzimy tu, że Zbawiciel namawia nas byśmy grzechy wypowiadali bezpośrednio do Stworzyciela.
Druga interpretacja.
Druga interpretacja, która pojawiła wieki później jest taka, że apostołowie wybaczali wszystkie grzechy. Również te, które nie były skierowane w ich stronę. Kościół katolicki uważa, że ma sukcesję apostolską i możliwość pośrednictwa. W ten sprytny sposób przypisał sobie moc Bożą. Rzecz w tym, że poza tą jedną bardzo wątpliwą interpretacją, nie ma w Biblii mowy o takiej formie odpuszczania grzechów. Sprawdźmy zatem kiedy ona powstała i jakie były jej przyczyny. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o władzę i pieniądze.
Jak powstała spowiedź katolicka?
Skoro w Biblii nie ma mowy o spowiedzi w obecnym rozumieniu, to skąd się wzięła? Historia jest mniej duchowa, a bardziej … polityczna.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa wyznawano grzechy publicznie. Tylko, że to nie była regularna praktyka. Publicznie grzechy wyznawano w sytuacjach poważnych, np. zdrada wspólnoty. Nie była więc to spowiedź uszna jaką znamy dzisiaj. Zresztą dziwne by było, gdyby osoba, która zdradziła wspólnotę nagle do niej wróciła i nie wyznała co uczyniła.
W średniowieczu papieże zaczęli tworzyć bardziej formalne struktury kościoła. Spowiedź, zwłaszcza indywidualna, stała się narzędziem kontroli. Kościół zyskał możliwość nie tylko kontrolowania wiernych, ale i wpływania na ich życie prywatne.
Papieże i hierarchowie byli często bardziej zainteresowani władzą niż duchowością. Kto nie wie co wyprawiało papiestwo w okrutnych czasach średniowiecza niech zaznajomi się z historią. W tak zepsutym środowisku, nie chodziło o wiarę ale o wpływy. Spowiedź była jedną z nich.
Teraz odpowiedź na pytanie kiedy w kościele katolickim wprowadzono spowiedź na ucho.
Wszystko zaczęło się mniej więcej w VI wieku, a konkretnie w Irlandii. To tam mnisi zainicjowali coś, co można nazwać rewolucją. Zamiast publicznego wyznawania grzechów, zaproponowali prywatne rozmowy z kapłanem. Taką formę spowiedzi nazywamy dziś spowiedzią uszną i trwa ona do dzisiaj.
Mnisi irlandzcy wędrowali po Europie, szerząc swoje praktyki. Ich metoda szybko zdobyła popularność. Jednak wiele lat później zrobiono coś jeszcze gorszego.
IV sobór laterański w 1215 roku ustanowił obowiązek raz w roku spowiedzi "na ucho". Taka forma spowiedzi pozwalała na sprawowanie większej kontroli nad ludźmi i zbieraniem informacji. Posunięcie to było bardziej polityczne niż aktem wiary. Tymczasem Pismo Święte nie zawiera ani jednego przykładu takiej spowiedzi. Mówi o spowiedzi serca, do której nie trzeba pośrednictwa żadnego człowieka (Psalm 51:1-11).
Apostołom nie przyszło do głowy odpuszczać grzechy w ten sposób, który znamy dzisiaj. Gdy Szymon popełnił grzech, Piotr zamiast go wyspowiadać polecił mu, żeby wyznał grzech Bogu: "Odwróć się więc od swego grzechu i proś Pana, a może ci odpuści twój zamiar." (Dzieje Apostolskie 8:22).
Na soborze tym ustalono również, że Żydzi i muzułmanie mieli nosić specjalne ubrania by odróżniać się od chrześcijan! Coś jak gwiazda żydowska nadawana przez hitlerowców! Co więcej, ogłoszono, że Żydzi i poganie nie mieli prawa sprawować urzędów publicznych. Papież Innocenty III, który przewodził synodowi, tak jak poprzedni papieże miał ogromny wpływ na politykę Europy. Groził ekskomuniką wszystkim tym, którzy nie zgadzaliby się z jego decyzją przy wyborze kto miał być królem. Papież ten znany był z zapędów politycznych i umacnianiu swojej władzy. Nazwany został papieżem politykiem. A to jacy są politycy wszyscy wiemy. Afera goni aferę, a ludzie i tak na nich głosują.
Innocenty III zasłynął krucjatą albigenska. Jeśli myślisz, że to była krucjata na ziemiach palestyńskich to błąd. Mowa o terenach leżących w obecnej Francji. Wojny albigeńskie trwały przez 20 lat, zginęło mnóstwo ludzi. Powodem było to, że nie uznawali oni władzy papieskiej! To tak jakby Ty dziś, nie zgadzał się z kościołem katolickim, to w prezencie otrzymałbyś prześladowania i śmierć. Przeor dowodzący wojskami krucjaty, gdy mu się skarżono, ze trudno jest odróżnić wiernych od heretyków, miał odpowiedzieć: "Zabijcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich".
Jezus o spowiedzi
Jezus nigdy nie mówił o spowiedzi, jaką znamy dzisiaj. Wyraźnie wskazywał, że relacja człowieka z Bogiem ma być osobista. Przypowieść o synu marnotrawnym (Łk 15:11-32) jest pięknym obrazem tego, jak Bóg przebacza. Syn wraca do ojca, żałuje i prosi o wybaczenie - bez pośredników.
Jezus nauczał, że modlitwa i skrucha w sercu są istotne przy pojednaniu z Bogiem. To właśnie z serca człowieka wychodzi szczere wyznanie win.
Czy spowiedź jest w Biblii?
Jak już wspomniano na wstępie - tak spowiedź w Piśmie Świętym występuje. Jednak nie jest ona w takiej formie, jaką znamy z kościoła katolickiego. Spowiedź to rozmowa z Bogiem, wyznanie grzechów przed Nim i żal za przewinienia. Nie potrzebujesz kapłana, który powie ci, czy Twoja skrucha jest wystarczająca. Tylko Bóg widzi serce człowieka.
Historia Dawida i jego relacji z Bogiem jest jednym z najlepszych przykładów biblijnej spowiedzi. Dawid, jako król Izraela, był człowiekiem wielkiej wiary. Niestety ale miał też swoje upadki. Popełnił jeden z najcięższych grzechów w swoim życiu - cudzołóstwo z Batszebą. Jakby tego było mało zaplanował śmierci jej męża, Uriasza. To było wielkie odstępstwo od Bożych zasad. Co zrobił król, gdy został skonfrontowany ze swoim grzechem przez proroka Natana? Nie próbował się usprawiedliwiać przed ludźmi. Zamiast tego zwrócił się bezpośrednio do Boga. W Psalmie 51 widzimy jego serce w chwili skruchy: "Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość! Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego! Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną." Psalm 51:3-5.
Dawid wiedział, że to Bóg jest jedynym, który może przebaczyć grzech. Nie udał się do kapłana, by ten go rozgrzeszył. Nie szukał pośrednika. Modlił się do Boga i błagał o oczyszczenie. Biblia wyraźnie pokazuje, że Dawid nie potrzebował kapłana czy proroka, aby otrzymać przebaczenie. Prorok Natan wskazał mu grzech, ale to Bóg przebaczył Dawidowi. Widział szczerość jego skruchy.
Dawid nie składał formalnej spowiedzi. Nie siedział w konfesjonale. Jego wyznanie było bezpośrednią rozmową z Bogiem, pełną pokory i żalu. Jeśli spojrzymy na życie Dawida, widzimy, że spowiedź w biblijnym sensie to coś bardzo osobistego. To rozmowa z Bogiem, wyznanie win, żal i prośba o odnowę serca. Król nie potrzebował kapłana, który by mu odpuścił grzechy. Wiedział, że przebaczenie pochodzi tylko od Boga. I właśnie dlatego Dawid może być wzorem prawdziwej, biblijnej spowiedzi.
Papieże i ich motywy
Średniowieczni papieże nie byli znani z pobożności. Władza i bogactwo często przyćmiewały duchowe powołanie. Spowiedź stała się narzędziem politycznym. Wierni byli zobowiązani do ujawniania swoich grzechów przed kapłanem, co pozwalało kościołowi na większą kontrolę nad życiem jednostek. Wyobraź sobie króla czy innych możnych, którzy przychodzili do księdza i spowiadali się ze swoich grzechów. Co gorsza, po 1215 roku mieli taki obowiązek.
Niektórzy papieże żyli w przepychu i skandalu. Zamiast dążyć do czystości duchowej, wprowadzali nowe zasady, które umacniały ich pozycję. Spowiedź była jednym z takich narzędzi.
Reformacja w XVI wieku przypomniała o pierwotnym znaczeniu spowiedzi. Marcin Luter podkreślał, że jedynym pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem jest Jezus Chrystus. Spowiedź miała być bezpośrednia. Człowiek wyznaje swoje winy przed Bogiem. W modlitwie prosi o przebaczenie i stara się zmienić swoje życie. Reformacja odrzuciła ideę kapłana jako pośrednika. Tylko Bóg ma władzę przebaczyć grzechy wyrządzone innym ludziom i Jemu samemu.
Spowiedź to nie rytuał, ale stan serca. To szczere wyznanie win, żal i chęć poprawy.
Spowiedź w kościele katolickim, w obecnym rozumieniu, nie jest biblijna. To narzędzie stworzone przez ludzi, które miało służyć bardziej polityce niż wierze. Prawdziwa spowiedź, o której mówił Jezus, to osobista rozmowa z Bogiem. Bez pośredników, bez formalności - tylko ty i On. I tak było od początku świata.
Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:
- Spowiedź w Biblii a spowiedź kościelna
- Historia kościoła rzymskokatolickiego
- Niewolnictwo w Biblii - czy Bóg zgadzał się na niewolnictwo
- 10 przykazań Bożych - dekalog - różne przekłady
- Jaki zakazany owoc zjadła Ewa i Adam