Poznaj Świat Biblii i życia - ciekawostki, refleksje i odpowiedzi na pytania
Witamy w Świecie Biblii i życia! To miejsce, gdzie Pismo Święte spotyka się z codziennością. Odkrywaj z nami znaczenie biblijnych nauk i wydarzeń, które wciąż inspirują. Co kryją słowa zapisane Biblii? Jakie przesłanie niosą dla współczesnego człowieka? Znajdziesz tu interpretacje, które pomagają lepiej zrozumieć teksty sprzed wieków. Zapraszamy do wspólnej podróży w głąb słowa Bożego i jego miejsca w naszym życiu!
W artykule tym, nie będziemy wchodzić w debatę, czy piekło istnieje, czy to metafora, czy literalne miejsce z ogniem, diabłami i gotującym się tłuszczem grzeszników. Zresztą, przyznajmy uczciwie, ta średniowieczna wizja z kotłami i rogatym diabłem z widłami to efekt malarskich fantazji i potrzeba sterowania strachem, a nie biblijna nauka. Biblia nie opisuje piekła tak, jak uczono przez wieki. Jeśli ktoś stworzyłby takie miejsce, gdzie ludzie mają cierpieć wiecznie za skończone winy, to naprawdę trudno byłoby nie nazwać go psychopatą. A przecież nie o takim Bogu mówi Pismo Święte.
Dlatego zostawmy gotujące się kotły i przyjrzyjmy się światu, w którym żyjemy. Światu, który często nazywa się pięknym, ale gdy tylko popatrzymy nieco głębiej, okazuje się ... piekłem. Takim na co dzień, zwyczajnym i niestety bardzo realnym.
Zapewne słyszałeś to zdanie nieraz: "Wiara bez uczynków jest martwa." Pojawia się w rozmowach, kazaniach, cytatach, ale pewnie słyszałeś też inne: "Zbawienie nie jest z uczynków, lecz z łaski." I tu może pojawić się małe zamieszanie lub pozorna sprzeczność. No bo jak to ... z jednej strony uczynki nie dają zbawienia, a z drugiej bez uczynków wiara umiera?
Na pierwszy rzut oka, jedno po części może przeczyć drugiemu, tak jakbyśmy mieli dwie części układanki, które nie chcą do siebie pasować. A może pasują, tylko trzeba dobrze spojrzeć?
Co Biblia mówi na temat grzechu przeciwko Duchowi Świętemu?
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu to temat trudny i niejednemu sprawia problem. Dlaczego? Bo nie ma jednej, prostej odpowiedzi, bowiem Pismo Święte nie podaje dokładnej definicji. Nie mówi wprost: "to jest ten grzech". A skoro nie mówi, to ludzie zaczęli stawiać własne interpretacje.
Jedni próbują odczytać sens z kontekstu jaki jest zawarty na kartach biblijnych - patrzą, kiedy i dlaczego Jezus o tym mówił. I na logikę to wydaje się najbliższe prawdy - no bo skoro padły te słowa w konkretnej sytuacji, to może właśnie tam tkwi odpowiedź? Często się przecież słyszy, by nie wyrywać zdań z kontekstu, bo można z czarnego zrobić białe.
Modlitwa. Temat delikatny jak pajęczyna, a jednocześnie ciężki jak beton, bo kto się nie modlił, niech pierwszy rzuci kamieniem. Czasem klękasz, czasem leżysz twarzą w poduszkę, innego dnia tylko patrzysz w sufit i mówisz: "Boże? Naprawdę?". Modlitwa ma wiele form i sporo emocji. Jedni modlą się codziennie, z pamięci, inni z kartki, a jeszcze inni tylko wtedy, gdy świat wali się na głowę.
I tu pojawia się problem, bowiem wielu z nas traktuje modlitwę jak przycisk "ratunku". Naciskasz, czekasz, liczysz, że niebo zareaguje jak pogotowie, a ono często milczy. I właśnie o tym będzie ten tekst. O tym, że modlitwa to nie kontrakt czy maszyna do spełniania życzeń. Najważniejsza zaś odpowiedź znajduje się w ostatnim podtytule.
Śmierć bliskiej osoby nigdy nie jest łatwa. Wiąże się ze smutkiem, poczuciem straty, bólem i pustką. W tych trudnych chwilach wielu ludzi szuka pocieszenia w modlitwie. I tu pojawia się pytanie: czy modlitwa za zmarłego ma sens? Czy naprawdę możemy coś zmienić po drugiej stronie życia? Może słyszeliśmy różne opinie na ten temat: jedni wierzą, że modlitwa pomaga duszy zmarłego, inni mówią, że wszystko jest już przesądzone. A co na to Biblia? Jak wygląda to z Bożej perspektywy? Zajrzyjmy razem do Pisma Świętego i przekonajmy się sami, czy nasze modlitwy za zmarłych mają jakiekolwiek znaczenie, czy może są jedynie próbą poradzenia sobie z własnym smutkiem i tęsknotą?