Co Biblia mówi na temat grzechu przeciwko Duchowi Świętemu?
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu to temat trudny i niejednemu sprawia problem. Dlaczego? Bo nie ma jednej, prostej odpowiedzi, bowiem Pismo Święte nie podaje dokładnej definicji. Nie mówi wprost: "to jest ten grzech". A skoro nie mówi, to ludzie zaczęli stawiać własne interpretacje.
Jedni próbują odczytać sens z kontekstu jaki jest zawarty na kartach biblijnych - patrzą, kiedy i dlaczego Jezus o tym mówił. I na logikę to wydaje się najbliższe prawdy - no bo skoro padły te słowa w konkretnej sytuacji, to może właśnie tam tkwi odpowiedź? Często się przecież słyszy, by nie wyrywać zdań z kontekstu, bo można z czarnego zrobić białe.
Inni tworzyli własne interpretacje, ale trzeba uczciwie przyznać, że wiele z nich pokrywa się ze sobą. W artykule tym, przyjrzymy się, jak ów grzech postrzegają protestanci, a jak katolicy.
W jakich wersetach biblijnych jest mowa o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu?
Najczęściej przywoływane fragmenty dotyczące grzechu przeciwko Duchowi Świętemu to trzy konkretne miejsca w Ewangeliach.
Pierwszy - Ewangelia Mateusza 12,31-32: " Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym" (BT).
Drugi - Ewangelia Marka 3,22-30: "Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy. Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: Jak może szatan wyrzucać szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać lecz koniec z nim. Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i wtedy dom jego ograbi. Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego. Mówili bowiem: Ma ducha nieczystego" (BT).
Trzeci - Ewangelia Łukasza 12,10: "Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone" (BT).
Ewangelię Marka przytoczyliśmy szerzej, ponieważ to właśnie w niej wyraźnie ukazano sytuację, w jakiej padły słowa Jezusa.
Jaka jest interpretacja protestancka
Wśród rozumień bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, które pojawiają się w różnych wspólnotach protestanckich, można spotkać się z kilkoma ciekawymi ujęciami. Niektóre nurty podkreślają tzw. dozgonną zatwardziałość serca - czyli stan, w którym człowiek aż do końca życia odrzuca działanie Ducha. Nie z niewiedzy, nie z emocji ... ale z wewnętrznego oporu. Wie, że to prawda, a mimo to mówi: "NIE". Taki stan serca, czyni człowieka duchowo głuchym i niezdolnym do przyjęcia łaski. Jest więc to całkowicie świadome odrzucenie Ducha Świętego.
Są też głosy, które mówią dosłownie o bluzganiu czyli o bluźnierstwach słownych kierowanych przeciwko Duchowi Świętemu. Ktoś nie tylko myśli źle, ale wypowiada to z pogardą, z szyderstwem, z rozmysłem. W ten sposób znieważa Ducha Świętego słowami. Można by zapytać - a co jak ktoś pod wpływem gniewu wyzywał i się nawrócił? W tym przypadku mowa jest o osobach, które mają tak zatwardziałe serca, że i tak by tego nie uczyniły.
Inni wskazują na sytuację podobną do tej z Ewangelii - kiedy człowiek, będąc świadkiem cudu, zamiast przyznać, że to Bóg działa ... mówi, że to demon. Widział coś świętego, ale świadomie nazwał to złym, a wręcz diabelskim. To już nie tylko sceptycyzm - to przekręcenie rzeczywistości na opak. To tak jakby twierdzenie, że Bóg jest szatanem.
Niektóre wspólnoty idą jeszcze dalej. Uważają, że apostazja, czyli całkowite, świadome i publiczne odrzucenie wiary może być formą grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Szczególnie jeśli ktoś wcześniej poznał prawdę, doświadczył działania Boga, a mimo to z pełną świadomością się odwrócił.
Inna interpretacja mówi, że każdy grzech - jeśli jest popełniony w pełni świadomie, dobrowolnie i dotyczy poważnej sprawy może być niewybaczalny. Oczywiście, tylko wtedy, gdy człowiek nie chce żałować, bo sam żal i skrucha otwierają drzwi do przebaczenia. Bez nich te drzwi zostają zamknięte. Nie od zewnątrz, ale od środka.
Widać więc, że interpretacji jest sporo, różnią się szczegółami, ale wszystkie krążą wokół jednego - tego, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie polega tylko na jednym czynie, lecz na wewnętrznym sprzeciwie wobec Boga. Świadomym. Trwałym. Zatwardziałym. Osoba, która nie wierzyła w Boga, wyzywała go, ale nawrócona nie należy zatem do tego grona.
Jaka jest interpretacja katolicka?
W tradycji katolickiej sprawa wygląda nieco inaczej. Tu również podkreśla się, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie polega na jednym konkretnym uczynku, ale na stanie serca i umysłu. Jednak kościół katolicki w odróżnieniu od wielu wspólnot protestanckich, wskazuje na sześć konkretnych postaw, które uznaje za grzechy przeciwko Duchowi Świętemu.
Skąd taka liczba? To nie biblijna lista, lecz tradycja teologiczna. Wymienia je Katechizm Kościoła Katolickiego. Oto one:
Rozpacz w zbawienie - czyli przekonanie, że Bóg nie jest w stanie mi wybaczyć. Że jestem tak grzeszny, że nawet On nie da rady. Wygląda to na pokorę, ale ona jest fałszywa. To forma braku wiary w Jego miłosierdzie.
Zarozumiała pewność zbawienia - postawa odwrotna, ale równie niebezpieczna. Człowiek uznaje, że na pewno będzie zbawiony, więc może robić, co chce. Bez skruchy, bez refleksji. Jakby łaska była jego własnością.
Sprzeciw wobec uznanej prawdy - czyli odrzucenie prawdy, którą człowiek już wcześniej przyjął jako pochodzącą od Boga. Nie dlatego, że się pomylił, ale dlatego, że nie chce już jej słuchać.
Zazdrość o łaski otrzymane przez innych - coś więcej niż zwykła zazdrość. To bunt wobec tego, że Bóg działa w życiu kogoś innego. I niechęć do tego działania ... nawet wrogość.
Zatwardziałość serca - uporczywe trwanie w grzechu. Odmawianie poprawy, brak skruchy mimo wezwań sumienia. Takie "nie" powtarzane codziennie.
Odkładanie pokuty do śmierci - czyli myślenie: "zdążę się nawrócić na koniec". To lekceważenie łaski, która działa teraz. Bo skąd wiadomo, czy ostatnia chwila w ogóle nadejdzie?
W interpretacji katolickiej nie chodzi więc o sposób życia, o niechęć do przyjęcia przebaczenia. Bóg chce wybaczyć zawsze, ale jeśli człowiek nie chce tej łaski przyjąć, to ona go nie dotknie. Dlatego grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie jest niewybaczalny sam w sobie. Niewybaczalny staje się dopiero wtedy, gdy człowiek zamyka się na możliwość przebaczenia. Nie dlatego, że Bóg nie chce, ale dlatego, że człowiek mówi: "nie potrzebuję".
Grzech śmiertelny a grzech przeciwko Duchowi Świętemu
W protestantyzmie pojęcie grzechu śmiertelnego nie funkcjonuje w taki sposób, jak w katolicyzmie. Nie ma ścisłego podziału na "grzechy lekkie" i "grzechy śmiertelne". Dlaczego? Biblia nie ma takiego podziału, bowiem grzech to grzech i każdy oddziela człowieka od Boga. Każdy wymaga przebaczenia, ale nie każdy ma taką samą wagę w skutkach duchowych czy społecznych.
Mimo to, niektóre wspólnoty protestanckie uznają, że są grzechy szczególnie poważne - takie, które pokazują całkowite odwrócenie się od Boga. Czasem mówi się o "grzechu śmiertelnym" w sensie symbolicznym, np. jako o uporczywym trwaniu w grzechu bez pokuty, ale nie ma tu jednej, obowiązującej klasyfikacji.
W przeciwieństwie do katolicyzmu, protestanci bardziej skupiają się na relacji z Bogiem niż na kategoriach formalnych. Jeśli człowiek się nawraca, żałuje i ufa Chrystusowi może otrzymać przebaczenie, niezależnie od rodzaju popełnionego grzechu.
W Kościele katolickim grzech śmiertelny to taki, który zrywa relację z Bogiem. Warunki? Musi być popełniony w pełni świadomie, dobrowolnie i w poważnej sprawie. Jednak taki grzech można wyznać, żałować i otrzymać przebaczenie. Droga do pojednania z Bogiem jest otwarta.
Na koniec jeszcze raz wspomnijmy o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Ten grzech według słów Jezusa nie będzie odpuszczony. I to przeraża wielu ludzi, ale nie chodzi o to, że Bóg nie chce wybaczyć. Sens jest taki, że człowiek sam zamyka się na Jego miłosierdzie, a swoim zachowaniem wręcz robi z Boga ... szatana. Grzech śmiertelny to poważna rana, ale możliwa do uzdrowienia. Grzech przeciwko Duchowi to jak odmowa leczenia, tym samym odrzucenie Stworzyciela.
Więc choć oba grzechy są ciężkie, różnią się postawą serca. Jeden może zostać wybaczony, jeśli człowiek tego pragnie. Drugi nie, bo człowiek nawet nie próbuje wrócić.
Zainteresował Cię temat? Mamy więcej - sprawdź pozostałe artykuły:
- Żal za grzechy i postanowienie poprawy
- Czy przejście z katolicyzmu na protestantyzm to grzech?
- 4 jeźdźców Apokalipsy - kolory koni i ich symbolika
- Czy w niebie będziemy z rodziną?
- Zatwardziałość serca w Biblii - jak rozumieć te słowa?