Pismo Święte i koniec Świata - czy znamy datę?
Świat nie jest miejscem idealnym. Patrząc na to, co dzieje się wokół, trudno o optymizm. Ludzie wciąż walczą o ziemię, pieniądze i wpływy. Konflikty nie ustają, a niewinnych ofiar ciągle przybywa. Historia pokazuje, że mimo postępu, ludzkie serca niewiele się zmieniają.
Biblia mówi jasno, że koniec Świata nadejdzie. Ale czy można go przewidzieć? Jezus odpowiedział na to pytanie w prosty sposób: "A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec." (Mateusza 24,36). Nie da się ustalić daty, ale Biblia opisuje znaki, które będą zapowiadać koniec.
Jaki będzie Świat przed końcem?
Jezus ostrzegał, że przed końcem Świat stanie się miejscem pełnym chaosu i niepewności. W Ewangelii Mateusza czytamy:
"Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi." (Mateusza 24,7).
Trudno o bardziej trafne słowa. Wojny wybuchają na każdym kontynencie. Ludzie walczą o władzę, granice i zasoby. Konflikty stają się coraz bardziej brutalne, a ich ofiary to głównie niewinni. Dodajmy do tego katastrofy naturalne: huragany, pożary, powodzie czy trzęsienia ziemi, które w ciągu ostatnich lat zdają się być coraz częstsze. Czy można temu zaprzeczyć?
Apostoł Paweł także przewidział, jak będą wyglądały ostatnie dni. Opisał ludzi, którzy w czasach ostatecznych staną się:
"Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre, zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga, którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj." (2 Tymoteusza 3,2).
Czy te słowa nie pasują idealnie do współczesnego Świata? Wystarczy spojrzeć na media społecznościowe. Ludzie coraz bardziej skupiają się na sobie. Samouwielbienie stało się powszechną postawą, a materializm wyznacza sens życia. Szacunek do rodziców? Coraz rzadziej się o nim słyszy. Religia? Dla wielu stała się przestarzała.
Nie tylko egoizm jest problemem. Wraz z nim rośnie brutalność. Ludzie nie mają oporów, by zranić innych, jeśli to przynosi im korzyści. Miłość do bliźnich ustępuje miejsca obojętności, a zaufanie do drugiego człowieka staje się rzadkością. Proroctwa stają się codziennością, a my widzimy ich wypełnienie na własne oczy.
Ewangelia będzie głoszona na całym Świecie
Jednym z najważniejszych znaków zbliżającego się końca Świata jest głoszenie Ewangelii we wszystkich zakątkach globu. Jezus wyraźnie to podkreślił, mówiąc: "I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec." (Mateusza 24,14).
Czy to już się dzieje? Wygląda na to, że tak. Jeszcze sto lat temu dotarcie z Dobrą Nowiną do odległych plemion w dżunglach czy na odizolowane wyspy było strasznie utrudnione. Dziś technologia zmienia wszystko. Internet przekracza granice, omija bariery językowe i dociera tam, gdzie fizycznie nie da się wysłać misjonarzy.
Media społecznościowe, aplikacje biblijne i transmisje online sprawiają, że Ewangelia jest dostępna dla każdego, kto ma telefon czy komputer. Platformy takie jak YouTube czy podcasty umożliwiają dzielenie się wiarą na skalę, jakiej Świat nigdy wcześniej nie widział.
Nie zapominajmy też o misjonarzach. Wciąż są ludzie, którzy osobiście wyruszają w niebezpieczne rejony, by głosić Słowo Boże. Niosą Ewangelię tam, gdzie nie dotarły ani książki, ani internet. To pokazuje, jak ogromna jest determinacja, by każdy naród miał szansę usłyszeć przesłanie o zbawieniu.
To globalne rozprzestrzenianie się Ewangelii to znak czasów. Świat nigdy wcześniej nie miał takich możliwości. Wypełnienie tego proroctwa dzieje się tu i teraz, a my jesteśmy świadkami tego wyjątkowego momentu w historii ludzkości.
Upadek moralności
Biblia nie pozostawia złudzeń. W czasach końca ludzie będą coraz bardziej zatraceni w złu. Jezus ostrzegł przed tym, mówiąc: "A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie." (Mateusza 24,12).
Czyż nie widzimy tego na każdym kroku? Zło przestaje szokować, staje się codziennością. Ludzie coraz częściej patrzą tylko na siebie, a miłość, ta prawdziwa, bezinteresowna ... zamiera. Przemoc rośnie nie tylko na ulicach, ale i w relacjach międzyludzkich. Słowa pełne nienawiści płyną z ekranów telewizorów i smartfonów. Nieprawość zdaje się dominować w każdej dziedzinie życia.
Kiedyś sąsiad znał sąsiada, a pomoc była czymś naturalnym. Dziś obojętność i egoizm są na porządku dziennym. Coraz trudniej zaufać drugiemu człowiekowi. Wydaje się, że to, co było uważane za złe, teraz zyskuje akceptację. Coś, co kiedyś szokowało, dziś nikogo już nie dziwi.
W Księdze Daniela znajdziemy również intrygującą zapowiedź: "Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie." (Daniela 12,4).
Zdanie to interpretowane jest podwójnie. Jedni uważają, że wzrośnie poznanie proroctwa, inni zaś, że poznanie Świata. Wielu teologów uważa, że obie te interpretacje są komplementarne. Z jednej strony wzrasta zrozumienie proroctw, co pozwala ludziom lepiej przygotować się na wydarzenia zapowiedziane w Biblii. Z drugiej strony, rozwój wiedzy o Świecie i postęp naukowy urosły w oszałamiającym tempie.
Rozwój technologii, eksplozja informacji, nauka osiągająca niespotykane wcześniej poziomy. Internet zapewnia dostęp do wiedzy w mgnieniu oka. Drony, sztuczna inteligencja, podróże kosmiczne - żyjemy w erze postępu, o którym nasi przodkowie mogli tylko marzyć.
Ale czy ta wiedza czyni nas lepszymi? Raczej nie. Technologia daje narzędzia, ale nie zmienia serc. To, co miało łączyć, często dzieli. Nauka, choć rozwinięta, nie przyniosła moralnego odrodzenia. Wręcz przeciwnie, bywa wykorzystywana do celów, które prowadzą do jeszcze większego zniszczenia.
Upadek moralności i wzrost wiedzy idą dziś w parze, ale nie w sposób, który przynosi nadzieję. Biblia mówi, że w takich czasach powinniśmy być szczególnie czujni, bo są to znaki bliskości końca.
Izrael początkiem końca Świata?
Izrael od wieków przykuwa uwagę całego Świata. To stamtąd wywodzi się chrześcijaństwo, które zmieniło historię ludzkości. Sam fakt, że państwo Izrael odrodziło się po dwóch tysiącach lat rozproszenia, wielu uważa za cud. Odnowienie narodu, który przetrwał mimo prześladowań i braku własnej ziemi, jest wydarzeniem bez precedensu.
Nie dziwi więc, że każdy konflikt w tym regionie budzi ogromny niepokój. Izrael nie tylko znajduje się w centrum napięć religijnych, ale również politycznych. Dla niektórych krajów i ideologii może być symbolem tego, co próbują zniszczyć. I to zarówno na płaszczyźnie duchowej, jak i kulturowej. Świat obawia się, że wojna w Izraelu mogłaby stać się próbą zniszczenia chrześcijańskiego dziedzictwa, które ma tam swoje korzenie.
Choć Izrael często jest krytykowany, a nawet nienawidzony przez wiele narodów, to nie jest osamotniony. Stoją za nim silni sojusznicy, jak Stany Zjednoczone, które wielokrotnie broniły jego interesów na arenie międzynarodowej. Europa również wielokrotnie włączała się w działania na rzecz stabilizacji w tym regionie, choć stosunek do Izraela bywa podzielony.
Dodatkowo, Izrael posiada broń atomową (do której się wprawdzie nie przyznaje), co sprawia, że każdy konflikt w tym regionie ma potencjał, by rozlać się na cały Świat. Bliski Wschód jest strategicznie i politycznie jednym z najważniejszych obszarów na Ziemi. Eskalacja napięć w Izraelu mogłaby wywołać reakcję globalną. To stawia ten kraj w centrum uwagi.
Wielu wierzących uważa, że poniższe proroctwa odnoszą się do wojny, która może wybuchnąć na ziemiach Izraela w czasach końca. Konflikt ten miałby nie tylko znaczenie lokalne, ale mógłby wstrząsnąć całym Światem, stając się kulminacją starcia dobra ze złem.
Prorok Zachariasz zapowiada zgromadzenie narodów przeciwko Jerozolimie: "I zbiorę wszystkie narody do walki z Jeruzalemem. Miasto będzie zajęte, domy splądrowane, kobiety zhańbione. Połowa miasta pójdzie w niewolę, lecz resztka ludności nie będzie usunięta z miasta. Potem wyruszy Pan i będzie walczył z tymi narodami, jak zwykł walczyć w dniu bitwy." (Zachariasza 14,2-3).
Dla wielu to proroctwo wskazuje na moment, w którym Bóg bezpośrednio wkroczy w historię, aby obronić swój lud i ostatecznie pokonać zło. Ta wojna, według tej interpretacji, jest jednym z ostatnich wydarzeń poprzedzających powrót Chrystusa i ustanowienie Jego wiecznego królestwa.
Podobnie w Apokalipsie Jana pojawia się Armagedon, miejsce ostatecznej walki: "I zgromadził ich na miejscu, które po hebrajsku nazywa się Armagedon." (Apokalipsa 16,16). Miejsce Armagedon wskazywane jest jako Dolina Esdraelon (Dolina Jezreel) leżąca w dzisiejszym Izraelu. Uważane jest ono za miejsce ostatecznej walki między siłami zła a Bogiem. Wiele wyznań uznaje ten fragment jako wielką duchową konfrontację, która obejmie cały Świat a nie teren fizyczny. Miejsce to może mieć więc znaczenie duchowe jak również fizyczne związane z Izraelem.
Wielu uważa, że prorok Ezechiel pisał o inwazji na Izrael przez siły symbolizowane jako Gog i Magog: "Synu człowieczy, zwróć swoje oblicze ku Gogowi w kraju Magog" (Ezechiela 38,8-9). "Po wielu dniach otrzymasz rozkaz, w latach ostatecznych przyjdziesz do kraju uwolnionego od miecza i do ludu zebranego z wielu ludów na górach izraelskich, które długo były spustoszone; wszyscy oni wyprowadzeni spośród narodów, mieszkają bezpiecznie. Wyruszysz, jak burza nadciągniesz, jak obłok, aby okryć ziemię, ty i wszystkie twoje hufce oraz liczne ludy z tobą." (Ezechiela 38,8-9). W Apokalipsie Jana Gog i Magog pojawiają się ponownie jako symboliczne siły, które występują przeciwko Bogu po tysiącletnim królestwie "A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego i wyjdzie, by zwieść narody, które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzić je do boju; a liczba ich jak piasek morski." (Apokalipsa 20,7-8). Interpretowane jest to jako ostatni akt Bożego sądu nad Światem.
Powrót Chrystusa i wielki ucisk
Biblia zapowiada, że zanim Jezus powróci, nastąpi czas wielkiego ucisku. Jezus ostrzegał, że będzie to okres tak trudny, że: "A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota, lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni." (Mateusza 24,22).
Wielki ucisk to czas wyzwania zarówno dla wierzących, jak i dla całego Świata. Będzie to moment, w którym ludzie będą zmuszeni dokonać wyboru. Opowiedzieć się za Bogiem lub przeciwko Niemu. Wierzący są zachęcani, by w tym czasie trwać w wierze i zaufaniu do Bożej opieki, mimo trudności, które mogą ich spotkać.
Najważniejsze pytanie brzmi czy jesteśmy przygotowani na powrót Chrystusa? Jezus niejednokrotnie zachęcał do czujności i gotowości: "Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie." (Mateusza 24,42).
Nie chodzi tu o obawy przed końcem Świata, ale o codzienną gotowość do życia w zgodzie z Bożymi zasadami. Skupienie się na tym, co naprawdę ważne. Na miłości, wierze i czynieniu dobra. Powrót Chrystusa nie powinien budzić strachu, ale raczej mobilizować do przemiany serca i lepszego życia.
Koniec Świata początkiem nowego życia
Biblia nie kończy się wizją zniszczenia, ale obietnicą nowego początku. W ostatniej księdze, Apokalipsie, Jan opisuje: "I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.", "I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły." (Apokalipsa 21,1,4). To obietnica Świata, w którym nie będzie już cierpienia, bólu ani śmierci. To wizja ostatecznego triumfu dobra, gdzie ludzie będą żyć w wiecznej harmonii z Bogiem.
Powrót Jezusa Chrystusa
Jezus obiecał, że wróci, i Jego słowa pozostają źródłem nadziei dla wierzących: "A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli." (Jana 14:3). Powrót Chrystusa będzie wydarzeniem widocznym dla wszystkich ludzi, niezależnie od miejsca na Ziemi. W Ewangelii Mateusza Jezus porównał to do błyskawicy: "I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, i pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi." (Mateusza 24,30-31).
Nie będzie to wydarzenie ukryte ani dostępne tylko dla wybranych. Cały Świat stanie się świadkiem tej chwili. Jednak Jezus ostrzegał, że przed Jego powrotem pojawią się zwodziciele. Powiedział: "Gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych." (Mateusza 24,23-24).
Jezus przestrzegał, aby nie dać się zwieść tym, którzy twierdzą, że Chrystus już przyszedł i przebywa w jakimś miejscu na Ziemi. Jego powrót nie będzie cichy ani ukryty. Nie będzie siedział w tajemnicy w jednym miejscu ani przemawiał do wybranej grupy. Powrót Jezusa będzie nagły, jak błyskawica, i widoczny dla wszystkich ludzi na całym Świecie. Nie sposób będzie go przeoczyć.
Dlatego ważne jest, aby nie wierzyć w fałszywe twierdzenia o Jego obecności, które nie spełniają tych biblijnych zapowiedzi. Jezus jasno powiedział: "Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie." (Mateusza 24,26).
Powrót Chrystusa to wydarzenie jedyne w swoim rodzaju. Nie da się go podrobić ani zatuszować. Każdy, kto próbuje twierdzić inaczej, jest zwodzicielem, a wierzący powinni trzymać się ostrzeżeń zawartych w Biblii, by nie dać się oszukać.
Nikt nie zna dnia ani godziny powtórnego przyjścia Pana a tym samym końca obecnego Świata. Jezus mówił jasno: "A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec." (Mateusza 24,36). Jednak znaki wskazują, że czas ten może być bliski. Dla wierzących nie jest to powód do lęku, ale okazja do opamiętania. Koniec Świata to nie tylko wydarzenie katastrofalne, ale także początek nowego życia w Bożym Królestwie.
Najważniejsze jest, by żyć tak, jakby każdy dzień mógł być naszym ostatnim - w miłości, wierze i nadziei. Powrót Chrystusa to chwila, na którą warto być gotowym zawsze.
Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:
- Syn Boży Jezus Chrystus - Kim był Jezus i czy był równy Bogu
- Apokalipsa, rozdział 1.1-8, Zapowiedź przyjścia Jezusa
- Apokalipsa, rozdział 1.9-20, Wizja Chrystusowa
- Czy śmierć Jezusa Chrystusa była konieczna do naszego zbawienia
- Historia miłości Jezusa Chrystusa